Coś niemożliwego stało się faktem!!! ZST – CKZiU Leszno w Finale Wojewódzkim w piłce koszykowej chłopców

Dlaczego coś niemożliwego?

Ponieważ jeszcze wczoraj (28.03.2023 roku) zastanawialiśmy się wieczorem z zawodnikami, czy jest w ogóle sens jechać na Półfinał Wojewódzki do Sierakowa.

Dlaczego?

Ponieważ zostało nam do gry tylko pięciu zawodników!!!

Jeśli ktoś orientuje się w koszykówce, to doskonale wie, że jechaliśmy bez ani jednego zawodnika rezerwowego. Maksymilian Zacharski z 2 TM w niedzielę skręcił kostkę, Miłosz Domagała z 4 TM1 przeziębiony z gorączką, a Marcel Śliwiński z 4 TM2 dzień przed wyjazdem skręcił kolano na lekcji wychowania fizycznego!!!

Jednak nasi uczniowie nie chcieli poddać się bez walki i osiągnęli wielki sukces zajmując 2 miejsce i awansując do Wielkiego Finału Wojewódzkiego.

Na zawody nie dojechał zespół LO Mistrzostwa Sportowego w Poznaniu. Tak więc wystarczyło wygrać jeden mecz by osiągnąć awans. Jeden i aż jeden. Żadnej zmiany, żadnej chwili odpoczynku, ostrożna gra aby nie zejść za 5 przewinień.

W pierwszym meczu, zdecydowany faworyt Zespół Szkół w Sierakowie pokonał Zespół Szkół w Pile 75:27.

Tak więc o tym, kto awansuje do ścisłego finału decydował nasz mecz z Piłą.

Mimo, że przez prawie cały mecz musieliśmy gonić wynik, bo gra nam się trochę nie kleiła, to jednak w końcówce meczu, to my przechyliliśmy szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Mimo zmęczenia, braku oddechu i bólu pokonaliśmy Zespół Szkół w Pile 64:56.

Ostatni mecz, który decydował jedynie o rozstawieniu w Finale Wojewódzkim zdecydowanie przegraliśmy z gospodarzami Zespołem Szkół w Sierakowie 79:30.

Jednak najważniejszy mecz tego turnieju wygraliśmy (z Piłą), za co należą się naszym chłopakom wielkie, ale to wielkie wyrazy szacunku za walkę do końca i godne reprezentowanie ZST – CKZiU Leszno!!!

Zespół pod opieką Pana Mariusza Rakowicza podczas Półfinału grał w składzie: Krzysztof Pawlicki – 4 E, Jakub Janowicz – 4 E, Jakub Korbas – 2 TM, Marcel Dolata – 1 TP i Dawid Hupa – 1 TP, których wspierali kontuzjowani Maksymilian Zacharski i Marcel Śliwiński.

To co? Jedziemy na FINAŁ!!!